Czasem miewam tak, że gotuję od końca.
Zazwyczaj wtedy kiedy w lodówce zalegają już delikatnie mięknące korzenie lub daty ważności do złudzenia przypominają aktualną datę w kalendarzu. Omija wtedy etap planowania bo alert „ratować, ratować, ratować!” przyćmiewa wszystkie racjonalne myśli.
Więc najpierw wrzucam do gara a potem zastanawiam się co właściwie ugotowałam.
Dziś alert zabrzmiał z samego rana. Jeszcze ze snem na powiekach, na autopilocie wrzuciłam wszytko co na dotyk wydało się najmniej świeże do parowaru. Po 20 minutach rozgoniłam parę i zerknęłam czy przez pomyłkę nie gotuje czegoś niejadalnego. Dobrze… wygląda jak marchew. Smakuje też jak marchew.
A, B, C….J,K…M…Marchew… Wertuję strony książek kucharskich, jakbym gotowała obiad dla książęcej pary. Jakby z pomarańczowego korzenia miała mi wyjść wykwintna przystawka, zostająca w pamięci podniebienia do końca życia… Pf… Przecież to tylko marchew.
Ale zaraz, zaraz. Przecież nie chcę tylko gotować, po to żeby tylko zjeść, tylko się nasycić i tylko zapomnieć.
Karoto, zamieniam cię w złoto!
SKŁADNIKI
- 5 sporych marchewek
- 2 szklanki mleka jaglanego
- 1 łyżeczka kardamonu
- 1 łyżka masła Ghee
- różowa sól do smaku
PRZEPIS:
Marchew szorujemy, obieramy i kroimy w grube krążki. Wstawiamy do gotowania na parze lub w garnku z wodą. Po zagotowaniu przesypujemy do sporego naczynia, blendujemy z masłem i mlekiem. Przyprawiamy kardamonem i solą. Przed podaniem skropiłam krem cytryną.
Prostoto, z ciebie tez robię złoto ❥
Kocham, kocham Twoje pisanie, Twoje zdjęcia, Twoje gotowanie… kocham! Umówmy się już na ten ślub, ok? :*
PolubieniePolubienie
Prostota ❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I tak rodzą się przepisy, które potem przekazywane są z pokolenia na pokolenie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kupiłaś mnie samymu zdjęciami 😉 a przepis na pewno wypóbuję
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wygląda smakowicie! Dodatkowo styl jakim piszesz sprawia, że chce się skosztować tego dania choćby zaraz.. Chyba wypróbuję go w weekend!:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I to lubię najbardziej – trochę chęci i z pozornie niczego wychodzi super potrawa 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jakie klimatyczne zdjęcia! Aż poczułam ten poranek. Nie przepadam za zupami krem, ale tą chętnie bym się poczęstowała.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Te zdjęcia są tak piękne i tak klimatyczne że właśnie mam ochotę na marchew… 🙂 ❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przepiękne zdjęcia! Wygląda bardzo apetycznie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Te zdjęcia są takie apetyczne, że zachwyciłyby mnie nawet jakbyś sfotografowała suchy chleb i wodę 😉 Zdecydowanie zachęcasz do marchewkowych eksperymentów – póki co u mnie marchewka to tylko w surówce z jabłkiem lub na ciepło w towarzystwie groszku. Czas na jakieś nowinki 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Uau! Trochę przypadkiem, a jednak jakie to szczęście, że do Ciebie trafiłam 🙂 I po ten przepis, i po tekst i po jakże prawdziwe zdjęcia. Pochwała codzienności 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak mi miło ❤ Dziękuję za cudowne słowa! Zostań na dłużej i bierz ile ręce uniosą, jeśli cokolwiek jestem w stanie dać poprzez to moje wirtualne okno 🙂 Ściskam!
PolubieniePolubienie
Moja babcia powtarzała, że potrzeba jest najlepszą kucharką. Najprostsze potrawy smakują najbardziej! Dzięki za przepis
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Piękne i cudne 🙂 A jak muszą smakować..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Doskonałe w swojej prostocie 🙂
a zdjęcia jak zawsze zachwycające… takie przytulne, domowe 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niesamowity blog! Piękne zdjęcia, cudowny nastrój! Rozsiadam się na stałe!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Miód na moje serce 🙂 Zostań na zawsze ❤ Dziękuję!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Piękne! Apetyczne! I z pewnością do powtórzenia w mojej kuchni 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przepiękne zdjęcia!!! Bardzo lubię takie dania 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Smak na dzisiaj – marchewkę kocham cały rok, a w zimowy dzień taka gorąca zupka… Mniam…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nigdy nie jadłem takiego połączenia. Ciekawi mnie jak to smakuje 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
takie przepisy często zostają z nami przez wiele lat 🙂 czasami ugotuję cos bardzo wymyślnego i pracochłonnego, ale przeważnie zrobię to raz i już nie wracam, nawet jeśli było smaczne
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przepiękne te zdjęcia!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wielbię Twoją karotową zupę, ale jeszcze bardziej lubię klimat na Twoim blogu ❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wypróbuj ę!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rewelacyjnie się zapowiada, chociaż z mlekiem jaglanym nie będzie łatwo, coś czuję… można je czymś zastąpić?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
jasne, że można 🙂 każdym innym mlekiem roślinnym 🙂 kokosowym, migdałowym- będzie troszkę bardziej orientalna
PolubieniePolubienie